wtorek, 27 grudnia 2011

Na miłe zakończenie początku tygodnia...



Super rozdawajka w  Be positive  :D         Może ktoś będzie zainteresowany;)

A do weekendu jeszcze tylko 3 dni:DDD Wtorek trochę poniedziałkowy już za nami;)Juppi^^

poniedziałek, 26 grudnia 2011

Wyniki candy i inne poświąteczne ogłoszenia drobne...

Witam, przechodząc od razu do sedna:) Zaraz po obudzeniu się (czyli gdzieś tak około 13.00:) zebrałam komisję w osobie mojej oraz kilku królików. Po spisaniu listy, która ostatecznie wyglądała tak:
po ponownym przeliczeniu czy wszystko się zgadza i ułatwieniu sobie sytuacji licząc komentarze co 10:D (i usunięciu jednego nadliczbowego), listy zostały zatwierdzone:


Approved...
I tak oto moja siostra przybyła znad mórz dalekich dokonała poniższych czynów:

Pętliczko- gratuluję!!!:D
A oto losowanie nagroda pocieszenia za obserwowanie:

Shonali- gratuluję również!!!:D
Dziewczyny proszę o namiary do wysyłki na maila kjujik666@gmail.com

Dziękuję serdecznie za udział w zabawie. Wszystkich, którym się nie udało, zapraszam na następne candy, które będzie z okazji moich urodzin (czyt.Dzień Żałoby). To za kilka tygodni, niech ktoś się chociaż ucieszy w tym dniu;P
Oraz piosenka pocieszalnicza dla wszystkich:

Druga sprawa to prezenty które dostałam:D Wszystkie wspaniałe, ale dwa z nich wybitnie;P


Królik, którego kupiły mi siostrzyce na Festiwalu sztuki i przedmiotów artystycznych:) Już otrzymał swoje miejsce.



Gwoli wyjaśnienia- NIE ZNOSZĘ koloru różowego, ale moje kochaniutkie siostrzyczki i reszta rodziny (wrrr) od Niewiemsamakiedy ofiarowują mi takie różne różowe cudeńka. A mój blog nie jest różowy tylko fuksjowo-łososiowy:D A króliki to już zupełnie inna historia...

Trzecia sprawa: świąteczna manufaktura kolczyków




To oczywiście zakładki;)
Niedługo znowu kiermasz, trzeba się przygotowywać:)
Czas kończyć tego przydługiego posta, ale ten tydzień ciężki w pracy, więc znów nic nie napiszę, jutro pobudka o 5:((( I będę z dala od moich robóteczek:'( chlip i właśnie włącza mi się dół pod tytułem Jutro Po Wolnym Trzeba TAM Wrócić...Ehhh, no nie smęcę więcej, do zobaczenia mam nadzieję jeszcze przed Nowym Rokiem:D

niedziela, 18 grudnia 2011

Prezent na ostatnią chwilę czyli inaczej jak zrobić własną świecę (Candle tutorial;)

Witam Was serdecznie:) Do Świąt ( a raczej do Mikołaja;P) pozostał niecały tydzień, jeżeli ktoś jeszcze nie ma pomysłu na prezent albo chce odarować bliskich czymś handmejdowym, ale szybkim do zrobienia, polecam wykonanie własnej świecy:) Ma ona swój niepowtarzalny urok, no i jest NASZA:))) Na wykonanie około 4 świeczek potrzebna jest mniej więcej godzinka. Ja w dodatku sprawę mam jeszcze bardziej uproszczoną, gdyż ostatnio zaopatrzyłam się w zestaw do robienia świec, ale zapewniam Was, że i bez tego sobie poradzimy:)
Potrzebujemy:
-folię (np. taką z woreczków do zamrażania)
-kilka długich świeczek lub stare pozostałości wosku
-formy gdzie będziemy odlewać nasze świece i mogą to być filiżanki lub szklanka która ma grube ścianki, inne naczynia
-nóż, nożyczki, plastelina, wykałaczki
-rzeczy którymi będziemy ozdabiać świece np.suszone kwiatki, ziarna kawy, muszelki itp.
-olejki zapachowe jeżeli chcemy wykonać pachnące świeczki
Hi!:) (From the start i want to say sorry for my english but I hope you will understand something;)
Christmas (and the Santa:) are coming and if you still don't have presents- giving a handmade candle is a good idea:) Time to prepare four candles is only about one hour:D
What we need: old candles, foil, forms (cup, glass), things we need to decorate our candles- flowers, shells, cofee beans; knife, scissors, modeling clay, toothpicks, fragrance oil.


1. Najpierw musimy odzyskać trochę knota i podzielić świeczkę na kawałki.
We need to regain some wick and wax from the old candle;)
2.Następnie filiżanki wykładamy folią (po bokach przyklejamy plasteliną, żeby się trzymała), jeżeli szklanka ma grube ścianki, a chcemy otrzymać gładką świeczkę, nie musimy tego robić.
Na wykałaczkę nawijamy kawałek knota, który też przymocowujemy plasteliną. Dodatkowo knot przy samym dnie możemy przykryć kawałkami świeczek będzie się wtedy dobrze trzymał.
Put a foil into cups (it is not obligatory if we want smooth candle). We attach the wick into toothpick with clay. We fix the wick also by pieces of wax like on the pictures.


3.Dodajemy pokrojone kawałeczki wosku wedle uznania kolorystycznego(ja miałam zadanie częściowo ułatwione bo w moim zestawie już były gotowe kawałki;). Dodajemy też po bokach kwiatki, muszelki czy co tam chcemy:

We put into forms pieces of wax and we decorate our candles with flowers, shells...

4.Topimy świece i wlewamy wosk do form. Kiedy jescze nie zastygnie możemy dodać olejki zapachowe.
We melt the wax and put it on the forms, and that is the time to add fragrance oil.
5.Pamiętajcie, że można zużyć wszystkie resztki, daje to potem fajny efekt kolorystyczny.
We can use all pieces of candles, it gives a nice color effect.

Mam dwie gotowe formy do świec, jest to duże ułatwienie, ale i bez tego można sobie poradzić:) I have two special forms only for candles. It makes the work easier but without them we can also make a candle:)



6.Następnie czekamy około 2 godzin i wyjmujemy gotowe świece z form. Folię odwijamy, zostawia ona pewne ślady, ale ja uważam akurat to za atut, bo świeca wygląda wtedy oryginalnie. Jeżeli świeca była w formie nie wyłożonej folią, trzeba będzie ją "wypukać", co może być trochę pracochłonne, ale w końcu się uda, wierzcie mi!:D
After two hours we remove our candles from forms and foil (foil gives some nice texture:) If you have form without foil you have to be patient with removing a candle from it, but I'm sure you remove it!:D



7. I oto efekt końcowy!
Candles are ready!
Powodzenia i dużo radości w robieniu własnych handmejdowych podarków:)
Good luck in making your own handmade gifts:)

wtorek, 6 grudnia 2011

Candy, candy...

No i nastał nareszcie ten czas...(Candy mi się kojarzy z taką kreskówką o dziewczynce co miała tak właśnie na imię, leciała kiedyś na Polsacie, ktoś pamięta?:D). Mikołajki się kończą a rozdawanie prezentów dopiero się zaczyna:) Chciałam zrobić rozdawnictwo, że tak powiem z pewnym planem (buahahaha!), tak żeby sprezentować jakąś rzecz z dziedziny w jakiej tworzę i żeby to było coś, co zachęci Was do spróbowania którejś z tej technik.
Zatem taki jest mój niecny plan,(niby ambitny miał być, nie że tam chce rozpowszechnić info o pojawieniu się mojego malutkiego bloga w galaktyce innych blogasków(oczywiście że chcę:D) i że tam zrobić candy, bo tak na początek wypada (oczywiście że tak:D)). No ale przede wszystkim ma być zabawa. W zabawach są zasady, u mnie standardowo komentarz pod postem-> dla blogujących podlinkować poniższe zdjęcie do posta o candy u siebie, a dla bez-blogowiczów mail w komencie(ale miło by mi wtedy było żeby podlinkować bloga na fejsie albo gdzieś tam, ale to nie obowiazkowe;).
Wśród obserwatorów zostanie wylosowana nagroda pocieszenia, więc jeśli kogoś interesuje mniejszy upominek może obserwować;)
Pytanie dodatkowe;)Jaka technika Was ostatnio uzależniła? Bo mnie np.robienie frywolitek^-^ i dzierganie na drutach z żyłką.


Spisik tak pobieżnie to:
-igła do filcowania i dwa małe motki wełny
-papier ręcznie czerpany przeze mnie 4 arkusze ok.A5 jeden z kwiatkami, jeden kawowy, jeden biały i jeden z łuskami cebuli:D
-2 arkusiki japońskiego papieru z niteczkami jedwabiu:) różowy i niebieski
-kolczyki wykonane przeze mnie w technice witrażu Tiffany w środku z japońskim papierem właśnie:)
-druty na żyłce rozmiar 3,5
-serwetki do decu
-pieczątka z rybą dymką(tak się ona chyba nazywa;)
-wstążeczki,  zawieszki do breloczków,kolczyków i takie tam przydasie
-bransoletka filcowana ode mnie i szydełkowy królas oraz bransoletka frywolitkowa



A ta serwetka jest najważniejsza w tym całym prezencie, można powiedzieć, że to właściwie nagroda główna;P


A to nagroda pocieszenia (przypominam losowana wśród obserwatorów)

 Zapisywać można się do 25 grudnia do północy. Losowanie dzień później. Zapraszam do zabawy!:)







     

niedziela, 4 grudnia 2011

Babi Targ i inne przyjemności...

Dziś będzie duuużo zdjęć, więc się nie rozpisuję (choć w moim przypadku to trudne, bo tak samo jak gadać to lubię pisać;). Otóż w Poznaniu cyklicznie organizowana jest świetna impreza, której celem jest wymiana/sprzedaż po niskich cenach używanych ciuchów, a towarzyszy jej kiermasz przedmiotów artystycznych. Już kilka razy brałam w nim udział i zazwyczaj jest tak, że to co zarobię, wydaję później na ciuchy, bo czasem dziewczyny przynoszą prawdziwe perełki prawie nowiutkie;P Wystawiałam się z moja Sis, która robi biżuterię i różne inne wspaniałości:) Wczorajszy dzień miałam bardzo pracowity bo tworzyłam bransoletki z filcowych kulek chyba do 2 w nocy, ale się opłaciło:) Poniżej zdjątka w trakcie/po tworzeniu oraz krótka relacja foto z wystawy:

Mitenki ^-^
A z włóczki co została zrobiłam bransoletkę, widziałam taki przepis ostatnio w gazecie o robótkach, tam było mówione że do środka trzeba włożyć tekturkę, ale ja moją zrobiła pustą w środku, przez co można ja wywijać i nosić dwa różne wzory:)
 

I rozpoczynają się bransoletki...
Jeszcze jedne mitenki ze śmiesznym kciukiem (bo pierwszy raz robiłam taki;)


 

A to jedne z wielu breloków i zakładka na książki, choć wielu ludzi nie ma pojęcia do czego to służy;P



A to moje ulubione kolczyki, zrobiłam je z kulek które wygrałam w candy no i z grzybków, wiadomo...:)
I już na straganie ^-^






I cały nasz piękny kramik
Ekipka jak zwykle była super, poznałam fantastyczne osoby, kupiłam torbę, ciuszki, kolczyki od mojej sąsiadki, która wykonuje piękny decoupage, a z Sis zrobilam wymiankę na jej wspaniale kolczyki, więc jeśli się Sis zgodzi to zamieszczę ich zdjęcia;) To co zostało wrzucę na allegro, porozdaję, wymienię... Dzień zaliczono do pracowitych aczkolwiek udanych!:)

A oto rzeczy, które upolowałam. Aaaaa, moja nowa wspaniała skórzana torba:D
I kolczyki z Boliwii z pestek. Tylko żałuję, że nie kupiłam kolczyków z Meksyku z koralików u tej samej dziewczyny, były cudne, tak bardzo tego żałuję:( Ale może sprzedawczyni pojawi się jeszcze kiedyś na Babim Targu